Szczodry jest poseł Artur Górski (PiS) dla swojej małżonki.
Via media - a konkretnie powiedział dla "SE" - zapewnił połowicę, iż gdyby została zgwałcona, kazałby jej rodzić.
Nie naraziłby ją na skrobankę.
Pewnie ma tak samo interesującą żonę, jakim sam jest.
Na pytanie o traumę związaną z gwałtem, tłumaczy Górski, że aborcja to też trauma, czyli chciałby jedną traumę mniej dla żony.
Czy żona chlasnęła go ścierą poprzez pysk? "SE" powinna następny materiał poświęcić temu problemowi.
Górski jeszcze rzecze następującą złotą myśl. Jeżeli kobieta nie chciałaby takiego dziecka, to może zanieść je do "okna życia", które otwierają niektóre żeńskie klasztory.
Obecność posła Górskiego w życiu publicznym to gwałt na rozumie. Wyborcy takiego kogoś powinni wyskrobać. Nie ma co intelektualnie obnażać, mimo to rzecze swoje głupoty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz